Ani wersja z 1940 roku (w reżyserii Hitchcocka) ani ta z 2008 roku nie dorównuje książce, której są ekranizacją.
Obie ekranizacje oceniłam na 6/10. Zrozumieją ci, którzy czytali powieść du Maurier.
Plusy starej ekranizacji : wierniejsze trzymanie się powieści, aczkolwiek główny motyw zmieniony (SPOILER::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::: Rebeka nie została zabita, a miała wypadek!!!!!:::::::::::::::::::::::Koniec SPOLERA).
Plusy nowej ekranizacji : klimat, niesamowita aktorka grająca panią Danvers (!) oraz niezła gra głównej bohaterki.
Minusy obu ekranizacji : za dużo pozmieniano i to kluczowych sytuacji, przez to filmy nie wytrzymują porównania z książką.
czy możesz w skrocie nieco bardziej przyblizyc fabule ksiazki? bo mnie to ciekawi
Tzn?
Filmy trzymają się fabuły książki, więc nie będę ich streszczać, jeśli widziałaś którąkolwiek ekranizację to wiesz mniej więcej o czym jest. Natomiast filmowcy poskracali (co rozumiem, bo wiadomo - film ma swoje ograniczenia czasowe), ale także pozmieniali ważne wątki, niekoniecznie na korzyść.
Książka jest mroczniejsza, z takim klaustrofobicznym klimatem (i to morze....), "duch" Rebeki przewija się cały czas jak żywy, no i trzyma w napięciu do końca.
Przeczytaj - naprawdę warto, oczywiście, jeśli lubisz takie klimaty. :-)