O człowieku, który utracił szanse na miłość. Pogrążony pracą, którą chciał wykonywać nawet nie tyle co należycie, ale dobitnie, jednocześnie zapominając o tym co najważniejsze w życiu. O miłości, bo miłość leczy i powinna być to wartość pryncypialna w życiu każdego człowieka. Dopiero po wielu latach główny bohater zdał sobie sprawę z tego, że ominęło go w życiu coś pięknego, był ślepy, ale jest już za późno, by móc naprawić nieodwracalne błędy. Do tego dochodzi genialna gra aktorska nie tylko Hopkinsa, ale i Thompson oraz wspaniały klimat, a co się z tym wiąże również scenografia i zdjęcia, które idealnie współgrały, tworząc magiczny obraz.