Charlotte Gainsbourg jest dla mnie perfekcyjną Jane, pod względem wyglądu, gry aktorskiej, nawet smutnej miny. Do tego genialna obsada i William Hurt w roli Rochestera ... Bajka!
Dla mnie też pan Rochester był idealny !
Dla mnie Jane. Tak właśnie ją widzę. Zamknięta w konwenansach dziewczyna o gorących, ciekawych oczach.
Drewniana i pozbawiona wdzięku, z wysuniętą dolną szczęką i szerokim nosem.