Maniakalny morderca z walizką pełną ostrych narzędzi przybywa do małego miasteczka w Alabamie. Jak zwykle trafia na grupę nastolatków, która aby przeżyć będzie musiała się bardzo postarać w starciu z przybyszem.
i jak ja mam to ugryźć?? Niby mi się podobało, ale co to ogóle miało być??
Film zaczynał się jak mocny, krwawy slasher, z dość dziwnym klimatem i trochę absurdalnym wstępem do slasherowych schematów. wybór ofiar... niezły motyw. ogólnie fajna postać pana z walizką żyletek [Bill Moseley dobrze się spisał], do tego...
filmow z lat 80.
Fabula:Maniak-facet majacy ze soba walizke pelna żyletek odwiedza grupke mlodziezy na imprezie alkoholowo-narkotykowej w Alabamie,napuszczajac w nastepstwie na nich zabojce...
Powiem szczerze jestem milo zaskoczony.Fajnie utrzymany "narkotykowy" klimat z co tu nie powiedziec muzyka trzymajaca...